sobota, 31 maja 2014

Specjalista medycyny estetycznej....nie istnieje!!!

Żeby w medycynie zostać specjalistą trzeba przejść następującą ścieżkę:
Studia medyczne- 6 lat
Staż podyplomowy- 1 rok
Specjalizacja- w zależności od wyboru - 4,5-6 lat (polega na pracy w danej specjalizacji, zaliczaniu pewnych procedur, uczeniu się od starszych kolegów, uczestniczeniu w kursach specjalizacyjnych)
Egzamin państwowy.
Wtedy dopiero można się nazwać specjalistą. My, lekarze, to wiemy.
Więc czemu, do jasnej, jeden z drugim, nazywają sie na własnych stronach www, czy portalach - "specjalistami medycyny estetycznej'?
Kto ma do tego prawo?
Ten, kto skończył weekendowy kurs toksyny i wypełniaczy?
Ten, kto skończył drogą lub droższą szkołę medycyny estetycznej?
Ten, kto pracuje minimum 4 lata?
Ten, kto zrobił minimum 1000 zabiegów?

NIKT! Bo takiej specjalizacji nie ma !

Więc to mój apel- nie dewaluujcie ciężkiej pracy waszych kolegów, którzy najpierw dostali się na specjalizacje, a potem ciężko na nią pracowali.
Pacjentów tym nie zdobędziecie, a możecie stać się pośmiewiskiem wśród kolegów.

P.S. Znam coraz więcej lekarzy, którzy już na stażu robią kursy, by późnej od razu zacząć pracę we własnym gabinecie jako specjalista. Szczerze odradzam. Dla mnie świadczy to o braku ambicji i nastawieniu wyłącznie na pieniądze.

P.S.S. Tylko po co było kończyć cięzkie studia? Trzeba było skończyć 3 letnią szkołę fryzjerską i nazwać się specjalistą trychologiem.... Ale to już temat na następny wpis.