Młoda ma pod opieką grupę maluchów. Idą przez miejscowość. Parami. Młoda idzie z tyłu i jak głuchy telefon puszcza informacje:
"Uwaga uwaga ogon do głowy -idziemy wolniej" i dzieci powtarzają to sobie. Dobrze się idzie. Dzieci grzecznie słuchają "ogona". Do czasu... Gdy gdzieś z połowy kolumny dobiega: "uwaga uwaga ogon do głowy- biegniemy!!!!!!"
Przechodzący obok ludzie widzą, jak grupa około dwudziestu dzieci biegnie szybciutko (utrzymując szyk parami), a za nimi pędzi Młoda krzycząc co sił "ogon mówi STOP!!!!"
Młoda ma pod opieką korytarz. Jest po 23, cisza nocna. Młodzież w pokojach. Uchylają się drzwi pokoju starszych dziewcząt. Wyłania się zjawisko. Zgrabna szesnastolatka w bardzo skąpej bieliźnie (żeby nie było, że jestem pruderyjna, ale stringi i biustonosz, to dla mnie trochę mało, żeby uznać kogoś za ubranego)
-A Ty dokąd? Nie wiesz, że jest cisza nocna?
-Ja do chłopaków...Baterię chcę oddać...
-Taka goła???
-Jaka goła? Przecież stanik włożyłam!
Telefon od Rodzicielki
-Pani Młoda? Dzwonię, żeby powiedzieć, że nie będę mogła odebrać syna z kolonii w dniu przyjazdu, tylko dzień później. Gdzie się możemy umówić?
"Uwaga uwaga ogon do głowy -idziemy wolniej" i dzieci powtarzają to sobie. Dobrze się idzie. Dzieci grzecznie słuchają "ogona". Do czasu... Gdy gdzieś z połowy kolumny dobiega: "uwaga uwaga ogon do głowy- biegniemy!!!!!!"
Przechodzący obok ludzie widzą, jak grupa około dwudziestu dzieci biegnie szybciutko (utrzymując szyk parami), a za nimi pędzi Młoda krzycząc co sił "ogon mówi STOP!!!!"
Młoda ma pod opieką korytarz. Jest po 23, cisza nocna. Młodzież w pokojach. Uchylają się drzwi pokoju starszych dziewcząt. Wyłania się zjawisko. Zgrabna szesnastolatka w bardzo skąpej bieliźnie (żeby nie było, że jestem pruderyjna, ale stringi i biustonosz, to dla mnie trochę mało, żeby uznać kogoś za ubranego)
-A Ty dokąd? Nie wiesz, że jest cisza nocna?
-Ja do chłopaków...Baterię chcę oddać...
-Taka goła???
-Jaka goła? Przecież stanik włożyłam!
Telefon od Rodzicielki
-Pani Młoda? Dzwonię, żeby powiedzieć, że nie będę mogła odebrać syna z kolonii w dniu przyjazdu, tylko dzień później. Gdzie się możemy umówić?
7 komentarzy:
to ostatnie bezkonkurencyjne :D
Tak... Niektórzy mają bardzo ciekawe poczucie humoru. Mozna wiedzieć jak się to "umawianie" skończyło?
Szatox
Młoda się powinna cieszyć, że nie np. tydzień później ;)
Tak w ogóle, to wpisałam Cię na moim blogu, na który zapraszam, jeśli masz ochotę :)
Zapracowana mamuśka bezkonkurencyjna ^^ Półgołe dzieciaki niestety zdarzają się na każdym wyjeździe. Szkoda, że nie szanują się już teraz. Strach myśleć, co będzie później np. w liceum, na studiach.
Najwyraźniej coś mi zjadło komentarz... Jak się skończyła historia z odbieraniem "dzień po"?
Szatox
To dobre z tym przedłużeniem dziecku kolonii. Co ludzie mają w głowach?
Hmmm - Ja ostatni raz byłam wychowawcą na koloniach ponad 10 lat temu... i albo pamięć mnie zawodzi, albo miałam mniej wyzwolone kolonistki :), bo nie biegały w bieliźnie po korytarzu...
Prześlij komentarz