Wydawało mi się, że dodałam post dotyczący leków przeciwbólowych po cięciu...Wydawało mi się, że Adept go nawet skomentował...
Jestem w kropce. Posta brak, zniknął bez śladu. Szukałąm w edycji, w komentarzach, w statystyce...nie ma...
Ktokolwiek wiedział, ktokolwiek wie!
Oczywiście jest kilka możliwych wyjaśnień:
-opieka nad dzieckiem tak namieszała mi w głowie, że nie wiem gdzie sen, gdzie jawa...
- lobby "wysoko ustawionych lekarzy", niezadowolonych z krytyki, "pociągnęło za sznurki" i przy pomocy "rosjan/żydów/masonów/CIA/UFO" dokonało zniknięcia postu
-ktoś włamał mi się na konto i zuchwale sobie poczyna
-Nowy Człowiek rozwija się szybciej, niż się spodziewałam i kiedy zostawiam go samego śpiącego w pokoju, on majstruje przy moim komputerze
-blogger się zepsuł...
Jestem w kropce. Posta brak, zniknął bez śladu. Szukałąm w edycji, w komentarzach, w statystyce...nie ma...
Ktokolwiek wiedział, ktokolwiek wie!
Oczywiście jest kilka możliwych wyjaśnień:
-opieka nad dzieckiem tak namieszała mi w głowie, że nie wiem gdzie sen, gdzie jawa...
- lobby "wysoko ustawionych lekarzy", niezadowolonych z krytyki, "pociągnęło za sznurki" i przy pomocy "rosjan/żydów/masonów/CIA/UFO" dokonało zniknięcia postu
-ktoś włamał mi się na konto i zuchwale sobie poczyna
-Nowy Człowiek rozwija się szybciej, niż się spodziewałam i kiedy zostawiam go samego śpiącego w pokoju, on majstruje przy moim komputerze
-blogger się zepsuł...
8 komentarzy:
Mam go w Google Reader. Ten to wszystko pamięta... ;)
bloger miał jakąś przerwę techniczną i pozjadał co nieco ;/
U mnie też ostatni zniknął, ale na szczęście powrócił :) Niestety komenty szlag trafił chyba na dobre... ;|
Posty wróciły, tylko komentów nie ma ;)
Post już się pojawił, faktycznie bez komentarzy.
Ponieważ teorie sposkowe mam w natuzre ( w końcy w tym, a nie innym kraju się urodziłam i mieszkam), będę się trzymała wersji, że komuś coś nie pasowało i namieszał w bloggerze. Ostatecznie zgodzę się, że mogło chodzic o bloga kogoś innego i inne komentarze, ale dla zmylenia przeciwnika zepsuł wszystkie :)
Ewentualnie mały kujonek, którego kolega z klasy nie zaprosił na urodziny i który w zemście za to planował zniszczyć świat, ale ostatecznie skasował wszystkie ostatnie posty z bloggera ;)
A na swojej stronie informowali, że posty i komentarze wrócą za 24h :) No trudno, ja na szczęście nic nie pisałem ^^
Ostatnia koncepcja jest prawdziwa. Bloger w ubiegłym tygodniu miał awarię, czego efektem był najpierw czasowy brak dostępu do blogów, a potem wcięło posty i komentarze dodane po środzie. Część wróciła, częśc jeszcze nie.
Prześlij komentarz