Wyobraźcie sobie supermarket przed świętami.
Niewyobrażalne ilości klientów. Jak co roku w tym okresie.
Każdy z nich przyszedł tu z jakiegoś ważnego dla niego powodu. Jeden musi zrobić całościowe zakupy dla rodziny, inny szuka prezentu dla wujka, a jeszcze inny, z obłędem w oczach, biegnie po jajka, bo właśnie się skończyły. Każdy z nich w pewnym momencie chce zapłacić i wrócić do domu.
Niestety czynna jest tylko jedna kasa. Ogonek ciągnie się więc kolejno przez dział warzyw, kasz, słodyczy, zabawek i napojów. Wszyscy zdenerwowani. Każdy chciałby już wyjść.
Ktoś w końcu chwyta za telefon i dzwoni do kuzyna z telewizji. To przecież gruba przesada- żeby taki znany i dobry market nie przewidział wzmożonego ruchu w tym okresie? Ktoś inny dzwoni do pani z lokalnej gazety i powoli na miejsce zjeżdżają się reporterzy. Kierownik sklepu, zaalarmowany przez ochroniarza, wychodzi do ludzi i przed kamery.
"Rozumiem wzburzenie moich klientów"- mówi- "mają oni niezbywalne prawo być obsłużeni na najwyższym poziomie, a ta kasjerka jest niewydolna. Zapomniała już, co przyrzekała przy przyjęciu do pracy i uporczywie odmawia pracy w nadgodzinach. Sprawy tak nie zostawię i znajdę jakieś rozwiązanie"
Tłum klientów wiwatuje.
Kasjerka nie wie, co się dzieje, bo uwija się jak w ukropie i pilnuje, żeby każdemu klientowi wypełnić karę stałego klienta, ankietę satysfakcji i formularz oczekiwań. W końcu codziennie jest z tego rozliczana.
W czasie, kiedy z bura dyrekcji dochodzą odgłosy intensywnej pracy umysłowej, umęczeni klienci widza rzecz nieprawdopodobną. Kasjerka w pewnym momencie wstaje, zamyka kasę i próbuje wyjść!!!!
Pierwszy w kolejce klient łapie ją za służbowy uniform i głośno domaga się wyjaśnień. Do rozgorączkowanego tłumu dociera tylko, ...koniec pracy...do innego marketu....płacą...
Nie usłyszeli,że za nadwykonania, tfu... za nadgodziny, jej nie tylko -nie płacą, ale jeszcze wlepiają karę. Że w innym markecie nie musi obsługiwać 2,7 klienta na minutę i że lepiej płacą. Wiedzą jedno: kasjerka przoduje w tabeli zarobków gazety "Hiperekstrasuper" i widziano ją w nowej kurtce.
Zdenerwowanie klientów rośnie. Pod biurem dyrektora kręci się coraz więcej niezadowolonych osób. Reporterzy gorączkowo dzwonią do swoich redakcji. Wszystko wskazuje na to, że będzie "headline' do wieczornych programów.
Z nieprawdopodobnym wyczuciem chwili, przed wzburzonym tłumem staje dyrektor.
" Przynoszę Wam, moi klienci cudowne rozwiązanie. Myślałem nad nim całe 4 minuty i oto co uleczy tą sytuację..."
Klienci, reporterzy i nawet ochroniarz, wpatrują się w dyrektora. Tylko błyski fleszy zakłócają ten moment.
" Oto karta klienta pierwszej potrzeby. Taką kartę otrzyma każdy, kto ma naprawdę ważne zakupy. Dzięki niej ominie kolejkę i szybko wróci do domu. Na tą okoliczność dział marketingu przygotował dla Państwa reklamy telewizyjne i stronę www"
Tłum wiwatuje. Radość zdaje się być zaraźliwa. Nawet pracownicy prasy, z natury podejrzliwi, dają się unieść zbiorowej fali radości. Kilku z nich dopytuje jednak- ale kto będzie rozdawał te karty? Kto to będzie oceniał ważność zakupów?
Dyrektor jest jednak odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. Wszystko ma już przemyślane.
"Otóż, proszę Państwa, po karty należy udać się do pracownika ochrony, który oceniając wyładowanie wózka, dokona takiej oceny. Oczywiście pracownika wyposażyłem w odpowiednie narzędzie- papier milimetrowy".
Klienci przekonani, że to właśnie ich zakupy są naprawdę ważne, zaczynają ustawiać się w kolejce do ochroniarza. Ten niemrawo zabiera się do pracy i mierzy, mierzy, mierzy....
Kolejka do kasy sięga już tylko do słodyczy.
"Sukces" to słowo odmieniane przez wszystkie przypadki w wydaniach wieczornych newsów. Ilustrowane słowami pani prezes: "Jestem dumna z dyrektora. Poradził sobie z tą ciężką sytuacją i to w takiej trudnej sytuacji, w jakiej postawiła go ta nieudolna, pazerna kasjerka. Chcę go publicznie pochwalić za kawał dobrej roboty".
Dyrektor, skromie dziękując, dodaje jeszcze, że sukces jest wymierzalny-w ciągu ostatniej godziny wydano 146 kart. Ci klienci nie będą musieli czekać! Jeszcze dziś wrócą do swych domów, do płaczących dziatek, i będą mogli cieszyć się przygotowaniami do świąt"
A tymczasem w supermarkecie:
Nie zmieniła się liczba klientów. Nadal czynna jest tylko jedna kasa.
O ile naprawdę skróciła się kolejka?
Niewyobrażalne ilości klientów. Jak co roku w tym okresie.
Każdy z nich przyszedł tu z jakiegoś ważnego dla niego powodu. Jeden musi zrobić całościowe zakupy dla rodziny, inny szuka prezentu dla wujka, a jeszcze inny, z obłędem w oczach, biegnie po jajka, bo właśnie się skończyły. Każdy z nich w pewnym momencie chce zapłacić i wrócić do domu.
Niestety czynna jest tylko jedna kasa. Ogonek ciągnie się więc kolejno przez dział warzyw, kasz, słodyczy, zabawek i napojów. Wszyscy zdenerwowani. Każdy chciałby już wyjść.
Ktoś w końcu chwyta za telefon i dzwoni do kuzyna z telewizji. To przecież gruba przesada- żeby taki znany i dobry market nie przewidział wzmożonego ruchu w tym okresie? Ktoś inny dzwoni do pani z lokalnej gazety i powoli na miejsce zjeżdżają się reporterzy. Kierownik sklepu, zaalarmowany przez ochroniarza, wychodzi do ludzi i przed kamery.
"Rozumiem wzburzenie moich klientów"- mówi- "mają oni niezbywalne prawo być obsłużeni na najwyższym poziomie, a ta kasjerka jest niewydolna. Zapomniała już, co przyrzekała przy przyjęciu do pracy i uporczywie odmawia pracy w nadgodzinach. Sprawy tak nie zostawię i znajdę jakieś rozwiązanie"
Tłum klientów wiwatuje.
Kasjerka nie wie, co się dzieje, bo uwija się jak w ukropie i pilnuje, żeby każdemu klientowi wypełnić karę stałego klienta, ankietę satysfakcji i formularz oczekiwań. W końcu codziennie jest z tego rozliczana.
W czasie, kiedy z bura dyrekcji dochodzą odgłosy intensywnej pracy umysłowej, umęczeni klienci widza rzecz nieprawdopodobną. Kasjerka w pewnym momencie wstaje, zamyka kasę i próbuje wyjść!!!!
Pierwszy w kolejce klient łapie ją za służbowy uniform i głośno domaga się wyjaśnień. Do rozgorączkowanego tłumu dociera tylko, ...koniec pracy...do innego marketu....płacą...
Nie usłyszeli,że za nadwykonania, tfu... za nadgodziny, jej nie tylko -nie płacą, ale jeszcze wlepiają karę. Że w innym markecie nie musi obsługiwać 2,7 klienta na minutę i że lepiej płacą. Wiedzą jedno: kasjerka przoduje w tabeli zarobków gazety "Hiperekstrasuper" i widziano ją w nowej kurtce.
Zdenerwowanie klientów rośnie. Pod biurem dyrektora kręci się coraz więcej niezadowolonych osób. Reporterzy gorączkowo dzwonią do swoich redakcji. Wszystko wskazuje na to, że będzie "headline' do wieczornych programów.
Z nieprawdopodobnym wyczuciem chwili, przed wzburzonym tłumem staje dyrektor.
" Przynoszę Wam, moi klienci cudowne rozwiązanie. Myślałem nad nim całe 4 minuty i oto co uleczy tą sytuację..."
Klienci, reporterzy i nawet ochroniarz, wpatrują się w dyrektora. Tylko błyski fleszy zakłócają ten moment.
" Oto karta klienta pierwszej potrzeby. Taką kartę otrzyma każdy, kto ma naprawdę ważne zakupy. Dzięki niej ominie kolejkę i szybko wróci do domu. Na tą okoliczność dział marketingu przygotował dla Państwa reklamy telewizyjne i stronę www"
Tłum wiwatuje. Radość zdaje się być zaraźliwa. Nawet pracownicy prasy, z natury podejrzliwi, dają się unieść zbiorowej fali radości. Kilku z nich dopytuje jednak- ale kto będzie rozdawał te karty? Kto to będzie oceniał ważność zakupów?
Dyrektor jest jednak odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu. Wszystko ma już przemyślane.
"Otóż, proszę Państwa, po karty należy udać się do pracownika ochrony, który oceniając wyładowanie wózka, dokona takiej oceny. Oczywiście pracownika wyposażyłem w odpowiednie narzędzie- papier milimetrowy".
Klienci przekonani, że to właśnie ich zakupy są naprawdę ważne, zaczynają ustawiać się w kolejce do ochroniarza. Ten niemrawo zabiera się do pracy i mierzy, mierzy, mierzy....
Kolejka do kasy sięga już tylko do słodyczy.
"Sukces" to słowo odmieniane przez wszystkie przypadki w wydaniach wieczornych newsów. Ilustrowane słowami pani prezes: "Jestem dumna z dyrektora. Poradził sobie z tą ciężką sytuacją i to w takiej trudnej sytuacji, w jakiej postawiła go ta nieudolna, pazerna kasjerka. Chcę go publicznie pochwalić za kawał dobrej roboty".
Dyrektor, skromie dziękując, dodaje jeszcze, że sukces jest wymierzalny-w ciągu ostatniej godziny wydano 146 kart. Ci klienci nie będą musieli czekać! Jeszcze dziś wrócą do swych domów, do płaczących dziatek, i będą mogli cieszyć się przygotowaniami do świąt"
A tymczasem w supermarkecie:
Nie zmieniła się liczba klientów. Nadal czynna jest tylko jedna kasa.
O ile naprawdę skróciła się kolejka?
36 komentarzy:
Idealnie, w punkt.
Bardzo lubię twoje metaforyczne wpisy, świetnie oddają rzeczywistość, a przy tym tak lekko się to czyta :)
Pozdrawiam
W 100% trafione! Szkoda tylko że rzeczhwistość wygląda właśnie tak...
Bardzo obrazowe są Twoje porównania, myślę sobie że powinno przeczytać je więcej osób z branży i nie tylko. Próbowałaś gdzieś je opublikować?
Ella-5
Również uważam, że jest to trafne określenie sytuacji, którą obecnie mamy. W sklepie powinna zostać jeszcze utworzona Księga skarg i zażaleń na kasjerkę, w końcu ona wszystkiemu winna.
W samo sedno.
I mówię to ze wstydem jako dziennikarka.
Świetne!
Dokladnie tak. Jeszcze kasjerka powinna dostac grzywne/wyrok za to, ze nie przedluzyla wygasajacej umowy z najlepszym z supermarketow i odmowila doplacania do zakupow klientow;)
Smutna rzeczywistość. Takie mydlenie oczu i robienie z ludzi pajaców.
Pięknie napisane!
Super blog, będę zaglądać! POzdrawiam z pogranicza kielecko-krakowskiego :)
Bardzo lubię blogi tego typu. Uważam że są bardzo interesujące. Dziękuję za ten wpis.
Blog jest naprawdę ciekawy. Myśle, że nie tylko mi przypadł do gustu.
Bardzo obrazowe są Twoje porównania co z jednej strony jest mega dobre. Ale z drugiej koszmarne, czasami wolałbym o tym nie wiedzieć.
________
http://euromed.net.pl/
W 100% trafione! Szkoda tylko że rzeczywistość wygląda właśnie tak. Na opak. Bardziej obrazowego przykładu dawno nie widziałam. Dobrze wiedzieć że ktoś myśli w taki sam sposób jak ja.
DSL Internet providers are able to offer consumers access to
ultra fast broadband Internet. While the early 2000's saw DSL and then Dedicated Internet Access(DIA) as tthe dominant
sources of Bandwidth used to deliver the Internet to the business community, the
current trend might suggest that the cable companes entry into
thee business market could bescome a significant
source in thee comng years. There are lots of benefits of cheap satellite internet.
Ciekawe informacje zawiera Twój blog.
Muszę przyznać, że blog jest naprawdę interesujący.
Thanks for helping out, good info.
Thanks for helping out, good info.
Hi, this weekend is nice for me, since this time i am reading this fantastic informative
post here at my residence.
Super blog. Zawiera ciekawe informacje.
Artykuł ciekawy. Myśle, że sporo osób czeka na kolejny Twój wpis, ponieważ posiadasz naprawdę ciekawe artykuły.
Interesujący wpis jak i cały blog. Jestem pod wrażeniem, że ktoś może mieć tak ogromny talent do prowadzenia bloga.
Interesujące informacje zawiera Twój blog.
Blog jest interesujący. Zawiera ciekawe informacje. Dlatego też mam nadzieje, że niedługo dodasz znowu jakiś fajny wpis.
Post writing is also a excitement, if you be familiar with afterward you can write or else
it iis difficult to write.
Bardzo ciekawe informacje.
_____
kosmetyki dla niemowląt
Ten blog jest naprawdę świetny i ma ciekawe artykuły.
____
https://katalog-24.pl/
Z takich informacji można skorzystać w przyszłości.
Na Twoim blogu można znaleźć naprawdę sporo genialnych informacji.
Bardzo ciekawy blog, na którego chętnie wejdę jeszcze nie raz.
Blog jest interesujący. Zawiera ciekawe informacje.
Bardzo fajny blog. Będę go odwiedzać częściej.
Nie widziałem, że ten blog jest aż tak ciekawy.
______
https://eurobuty.com.pl/
Mam nadzieje, że niebawem pojawi się tutaj kolejny tak interesujący wpis.
________
Depilacja laserowa w Poznaniu
Prześlij komentarz